Wczoraj zmarła nasza koleżanka Alicja – Zelatorka Kółka Św. Charbela. Prosimy Was o modlitwę za nią. Wieczny odpoczynek…
Kółko Różańcowe Św. Mała Tereska od Dzieciątka Jezus (Opiekun: Paweł)
11 WRZEŚNIA: RÓŻANIEC W KOŚCIELE WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH I ZMIANA TAJEMNIC
11 WRZEŚNIA, GODZ. 17:30 – RÓŻANIEC W KOŚCIELE WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH NA PL. GRZYBOWSKIM 3/5 W WARSZAWIE I ZMIANA TAJEMNIC
Zapraszamy Ciebie na różaniec w drugą niedziele miesiąca. Odmówimy go w intencjach Kółek Różańcowych oraz wszystkich osób, które do nas dołączą. Po modlitwie zostanie odprawiona Msza Święta. Prosimy o zajmowanie miejsc w ławkach po lewej stronie na początku Kościoła.
Tego dnia nastąpi Zmiana Tajemnic Różańcowych >>
W dniu 11 września o godzinie 17:30 pomódlmy się w intencji wszystkich osób z Kółek Różańcowych oraz Ks. Ireneusza.
Wstępnie informujemy, że najbliższe spotkanie Pallotyńskich Kółek Różańcowych odbędzie się w październiku. Szczegóły zostaną podane w późniejszym terminie.
Kółko Różańcowe Św. Ojciec Pio (Opiekun: Elwira)
Św. Ojciec PIO
?Nie martw się o jutro. Myśl o tym, żeby być dobrym już dziś?.
Urodził się 25 maja 1887 roku jako Franciszek Forgione w małej wiosce Pietrelcina
na południu Włoch, w ubogiej rodzinie. Był spokojnym i pobożnym dzieckiem. Codziennie chodził do kościoła i dużo się modlił. Często jednak chorował. W styczniu 1903 roku przyjął kapucyński habit i zakonne imię Pio. Następnie rozpoczął studia przygotowujące do przyjęcia sakramentu kapłaństwa. Wiele razy z powodu złego stanu zdrowia odsyłany był do domu. Nie rezygnował i 10 sierpnia 1910 roku otrzymał święcenia kapłańskie w katedrze w Benevento. Prymicyjną Mszę Świętą odprawił w Pietrelcinie. Przez kilka następnych lat przełożeni przenosili Ojca Pio do różnych klasztorów, jednak wtedy zawsze poważnie zapadał na zdrowiu, które w tajemniczy sposób odzyskiwał w rodzinnej miejscowości. W lipcu 1916 roku Ojciec Pio skierowany został do skromnego klasztoru w biednej wiosce San Giovanni Rotondo, gdzie pozostał do końca życia. Tam 20 września 1918 roku klęcząc przed krzyżem przy klasztornym kościółku Matki Bożej Łaskawej otrzymał stygmaty ? pięć ran Chrystusowych. Pozostały na jego ciele przez 50 lat. Zniknęły 20 września 1968 roku na trzy dni przed śmiercią. Ojciec Pio dał się poznać, jako człowiek głębokiej modlitwy i cierpliwy spowiednik. Pojawienie się stygmatów było początkiem długiego męczeństwa, pełnego upokorzeń i cierpień. Stał się ?atrakcją? dla tłumów, przedmiotem miłości i nienawiści, obiektem zainteresowania i polemiki, celem ataków ze strony ludzi. U Ojca Pio ujawniły się również inne dary, które pozwalają umieścić go wśród najbardziej nadzwyczajnych świętych ? bilokacja ? pojawiający się zapach kwiatów w jego obecności, wysoka gorączka ? do 48 stopni, dar proroctwa, zdolność przenikania serc, długie czuwania i posty ponad miarę ludzkiej wytrzymałości. Kiedy papież Benedykt XV dowiedział się o charyzmatach Kapucyna, powiedział, że jest jednym z nadzwyczajnych ludzi, których Bóg posyła na ziemię dla nawrócenia serc. Ojciec Pio zwierzając się jednemu z braci ze swoich charyzmatów, powiedział, że może robić jednocześnie trzy rzeczy ? modlić się, spowiadać i krążyć po świecie.
Życie Ojca Pio to dzieje, które są historią nawróceń i świętości. ?Uświęcaj siebie
i uświęcaj innych? ? te słowa nieustannie powtarzał. Centrum jego dnia była Eucharystia. Wszystkie pozostałe godziny były dla niego przygotowaniem lub dziękczynieniem za Nią. Komunia Święta była kulminacyjnym punktem, w którym pochylony nad stołem ofiarnym jednoczył się z Chrystusem. Wielu wiernych i kapłanów orzekło, że dopiero w San Giovanni Rotondo pojęli sens Najświętszej Ofiary. Celebracja trwała długo, około dwóch godzin, ale ci, którzy brali w niej udział, nie odczuwali mijającego czasu. Kiedy podczas Mszy przerywał modlitwę i wpadał w ekstazę, uczestnicy przeżywali podobne chwile wewnętrznego uniesienia. Ojciec Pio podczas posługi kapłańskiej nie wygłosił ani jednej homilii podczas codziennej Mszy, a jednak jego posługa była ciągłą szkołą życia, prawdy i świętości. Ten skromny zakonnik dokonywał zwrotu w życiu tych, którzy się do niego zbliżali. Tysiące ludzi przyjeżdżało z całego świata, aby się u niego wyspowiadać, a on z pokorą to czynił. Spowiedzi, które trwały mniej niż pięć minut wstrząsały, nawracały, przemieniały życie ludzi, leczyły rozdarte sumienia, ożywiały rozpadające się lub rozbite rodziny. Niesamowity był rytm pracy Ojca Pio. Piętnaście, a niekiedy i więcej godzin dziennie spędzał pomiędzy ołtarzem, a konfesjonałem. Wstawał o 3:30 i schodził do kościoła, by przez modlitwę przygotować się do odprawienia Mszy Świętej. Eucharystii przed świtem chciał sam ojciec Pio, żeby dać wieśniakom możliwość uczestniczenia w niej, zanim wyjdą na pola. Później oddawał się duszom grzeszników, z wyjątkiem krótkich przerw na posiłki i modlitwę osobistą. Do jego konfesjonału przystąpiło około 5 milionów penitentów. Aby ogarnąć napływające rzesze ludzi, utworzono biuro, gdzie wydawano karty wstępu dla określenia kolejności. Misją Ojca Pio było upowszechnienie pojednania ludzi z Bogiem przez wezwanie do poważnego traktowania spowiedzi. Wyrzucił z konfesjonału wiele osób albo ich rozgrzeszenie przekładał na później ? jednak ich nie opuszczał. Wystarczyło, że człowiek miał dobrą wolę, trzymał się wskazań Ojca Pio i przemyślał na nowo swoje życie. Od konfesjonału Ojca Pio zazwyczaj wychodziło się z konkretną wskazówką wewnętrzną, która stawała się wezwaniem do przeżywania własnego życia w pełnej wierności Bożym przykazaniom. Ojciec Pio pisał wiele listów, które są prawdziwym arcydziełem duchowości. W listach uważał się za absolutną nicość, grzesznika, istotę, którą Bóg posługuje się jak bezużytecznym narzędziem. Widział przybywające tłumy ludzi oraz cuda, jakie się wokół niego dokonują, ale to wszystko przekonywało go o własnej małości i nędzy duchowej. Życie codzienne Ojca Pio naznaczone było niezwykłą prostotą i pokorą. Uczestniczył w codziennym życiu wspólnoty zakonnej, zachowując się i postępując jak wszyscy pozostali bracia. Czasem brał udział w rekreacji, przechadzając się po alejkach w ogrodzie. Potem szedł do swoich zajęć. W rozmowach nigdy nie ośmielał się nikomu sprzeciwić lub przeforsować własnego zdania.
Słuchał wszystkich z miłością, nie obnosił się z darami i charyzmatami, jakich udzielił mu Pan. Wręcz przeciwnie, potrafił je ukrywać, że nawet ci, którzy z nim mieszkali nie zauważali ich. Kiedy bracia pytali go o radę drwił z siebie albo odpowiadał prostymi słowami, które zawierały prawdziwą mądrość. Ojciec Pio posiadał wiedzę, którą przewyższał wszystkich. Zwracali się do niego lekarze, naukowcy, artyści i politycy, ludzie ze wszystkich klas społecznych ? nie tylko po to, aby prosić o łaski, ale też o rady szczegółowe. A kiedy pytano go skąd czerpie tyle mądrości, odpowiadał ?Wszystko wiem i wszystko mogę w Tym, który jest we mnie
i nade mną?. 20 marca 1983 roku rozpoczął się proces diecezjalny w sprawie beatyfikacji i kanonizacji. W niedzielę 2 maja 1999 roku Papież Jan Paweł II ogłosił Ojca Pio błogosławionym, a w niedzielę 15 maja 2002 roku ? Świętym.
Źródło:
Broszura Klasztoru Braci Kapucynów Sanktuarium ?Matki Bożej Łaskawej? ? edycja polska,
http://www.parafia.nowytarg.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=13&Itemid=16