Ksiądz Ireneusz był zaproszony z posługą z Mszą z modlitwą o uzdrowienie, było to 8 grudnia w Uroczystość Niepokalanego Poczęcia w Kościele św Ducha w Wilnie. Podczas Mszy Świętej zgromadziło się wiele osób, ponad tysiąc rożnego stanu, młodzi i starzy, matki z dziećmi. Poniżej link do wywiadu z Księdzem Ireneuszem z dnia 10 grudnia 2014 roku:
http://kurierwilenski.lt/2014/12/10/ks-ireneusz-lukanowski-charyzme-nalezy-pielegnowac-jak-kwiat/
Ks. Ireneusz Łukanowski: ?Charyzmę należy pielęgnować jak kwiat?
Autor: Julitta Tryk 10 grudnia 2014
Rozmowa z ks. Ireneuszem Łukanowskim SAC, pallotynem kapelanem Europejskiego Centrum Zdrowia w Otwocku i opiekunem 7 wspólnot
Charyzma uzdrawiania to wielki dar. Z tą łaską Boga trzeba się urodzić, a może można ją wymodlić, czy jej się nauczyć?
Nauczyć na pewno nie. Jest to dar od Boga. Według nauki II Soboru Watykańskiego, człowiek staje się w różnym stopniu charyzmatykiem już poprzez chrzest. Nie każdy jednak wie, że taki dar od Boga otrzymał, a więc po prostu z niego nawet nie próbuje korzystać. Tak, jeden człowiek taki dar otrzymuje większy, wręcz zauważalny, inny ? mniejszy i nie zauważalny.
A jak wygląda ten najbardziej zauważalny dar jak np. było w Księdza przypadku?
Jeśli jest dar bardzo wyraźny, na dłoniach niczym pot pojawiają się kropelki oliwy. Tak też było w moim przypadku, a wydarzyło się to w seminarium w 1993 roku. Początkowo myślałem, że to pot i zacząłem wycierać, ale nie dało się wytrzeć. Takie kropelki oliwy co pewien czas występują na dłoniach charyzmatyka, który może uzdrawiać. Najczęściej taki dar posiadają osoby duchowne oddane Bogu. W niektórych przypadkach taki dar posiadają też osoby świeckie, ale bardzo rzadko.
Jakie cechy charakteru powinien posiadać charyzmatyk?
Przede wszystkim pokora i posługa w imię Jezusa. Człowiek z charyzmą powinien umieć łatwo nawiązywać kontakt z ludźmi, budować autentyczne kontakty relacji, a także wyrażać szczere zainteresowanie życiem innej osoby. Musi być także odważny, to znaczy potrafić robić takie rzeczy, na które inne osoby by się nie odważyły. Niekiedy należy nie bać się po prostu wyjść poza sferę komfortu.
Jedną z kolejnych cech charyzmatyka powinien być entuzjazm, energia do życia, chęć życia i optymizm. Takiemu człowiekowi nie może też zabraknąć pewności siebie. To po prostu kluczowa sprawa w charyzmie, bowiem pewność siebie pociąga innych ludzi za sobą. Pewność siebie wymaga przejścia i pokonania własnego strachu. Osoba z charyzmą musi zawsze wiedzieć co chce robić i dlaczego.
Niesienie posługi charyzmatycznej innym niemożliwe jest także bez takiej cechy jak wrażliwość, czyli autentyczne relacje z innymi ludźmi, wczucie się w inną osobę i jej sytuację. Ta druga osoba musi po prostu czuć, że my ją rozumiemy, wczuć się w naszą sytuację, nas rozumieć, współczuć nam. Umieć wysłuchać innego człowieka nie jest łatwą sprawą i tak bardzo niewielu to potrafi. Wszyscy chcemy mówić, a tak mało kto chce słuchać. Nawet w zwykłych relacjach międzyludzkich zawsze garniemy się do tych osób, które potrafią i chcą wysłuchać.
Czy można czasem utracić dar charyzmy, a jeśli tak, to kiedy i w jaki sposób może to się zdarzyć?
Jak najbardziej można utracić. Utracić można wtedy, jeżeli nie będziemy z tego daru korzystać lub nie będziemy go należycie pielęgnować. Z charyzmą podobnie jest jak z kwiatkiem. Jeśli nie będziemy go podlewać, użyźniać, on po prostu zwiędnie i nie da się już z nim nic zrobić, nie da się go odzyskać.
A jak należy pielęgnować charyzmę?
Przede wszystkim poprzez stałą szczerą modlitwę, stały kontakt z Bogiem i zawsze otwarte serce. Niezbędna jest także stała Eucharystia. Charyzma to taka bardzo wrażliwa roślinka, która potrzebuje stałego doglądu i opieki. I nie jest to całkiem łatwa sprawa. Człowiek posiadający charyzmę, jeśli nie chce jej utracić, ma bardzo skomplikowane życie zarówno duchowe jak i cielesne, bo wymaga to także sił fizycznych.
Czy podczas nabożeństwa za uzdrowienie ksiądz udziela jakiegoś specjalnego błogosławieństwa bądź korzysta z egzorcyzmu?
Tak. Udzielam zwykle egzorcyzmu na wodę, sól i leki. Woda i sól są nam niezbędne każdego dnia. Chorzy nie mogą się też obejść bez leków. Czasami udzielam egzorcyzmów na także na oliwę.
A co potrzeba ze strony, która pragnie uzdrowienia?
Przede wszystkim wielkiej wiary i otwartego na Boga serca. Wszak z pewnością pamiętamy z Ewangelii, kiedy przy wielu cudach Chrystus mówił: ?Twoja wiara cię uzdrowiła?. Tak było przy uzdrowieniu ślepca, uzdrowieniu paralityka i w wielu innych przypadkach. Pamiętamy też z pewnością, że Pan Jezus często powtarzał swoim uczniom, że są małej wiary i że gdyby ich wiara była przynajmniej taka jak małe ziarnko gorczycy, to góry mogliby przenosić. Tak było ze św. Piotrem, który stąpał po wodzie, a w momencie gdy zwątpił, zaczął tonąć. Nie powiem, że nam, grzesznym ludziom, łatwo jest całkowicie i bez reszty uwierzyć nawet Panu Bogu, ale trzeba bardzo się starać, bardzo tego chcieć. Należy stale prosić Boga o dar wiary. Uczniowie też mówili: ?Panie, wzmocnij naszą wiarę?.
Ale przecież czasem ludzie rzeczywiście z głęboką wiarą i bardzo szczerze proszą Boga o uzdrowienie i nie dostępują go.
Tak. Nigdy nie musimy zapominać, że Bóg lepiej wie co nam jest najlepsze i zwykle tylko to daje. Dlatego nie zawsze uzdrowienie ciała przynosi człowiekowi szczęście. Czasem jest lepiej, gdy Bóg uzdrowi naszą duszę. Może niekiedy tego nawet nie postrzegamy, że nas odmienił: nauczył nas bardziej ze spokojem i pokorą znosić cierpienie, trudności życiowe, jakieś inne przykrości. To też jest uzdrowienie.